wtorek, 15 listopada 2011

Technika jazdy zimą

Autorem artykułu jest Tadeusz Kuna


Nieubłaganie zbliża się zima, pora roku niezbyt lubiana przez kierowców. warto przypomnieć sobie kilka praktycznych rad dotyczących techniki jazdy na śliskiej nawierzchni. Być może ich zastosowanie pozwoli uniknąć paru stłuczek, a może nawet uchroni nas przed groźnym w skutkach wypadkiem.
Podstawowa zasada to zmniejszenie prędkości i zwiększenie odstępu od poprzedzającego nas pojazdu. Wiadomo, na śniegu czy lodzie droga hamownia wydłuża się znacznie. Całkowita droga hamowania dla prędkości 50 km/h na ubitym śniegu samochodu z oponami zimowymi wynosi ok. 25m. Jeżeli jedziemy samochodem z oponami letnimi to droga hamowania jest prawie dwukrotnie dłuższa(ok.48m)! Musimy więc zachować bezpieczny odstęp. Jadąc samochodem bez ABS-u hamujemy pulsacyjnie czyli szybko naciskając i puszczając pedał hamulca. W samochodzie z ABS-em mocno naciskamy pedał hamulca i nie puszczamy pomimo charakterystycznej "tarki".
Oczywiście musimy wymienić opony na zimowe. Jest rzeczą niewyobrażalną i za skrajnie nieodpowiedzialnego uważam kierowcę, który zimą jeździ na letnich oponach. Znana powszechnie prawda mówi, że najgorsze opony zimowe są lepsze od najlepszych opon letnich. Kierowca jadący zima samochodem z letnimi oponami jest poważnym zagrożeniem dla innych użytkowników dróg, ponieważ dużo trudniej jest mu zapanować nad autem.

Jak pokonywać zakręty?
Zbliżając się do zakrętu odpowiednio wcześnie i płynnie zmniejszamy prędkość. Nie należy jechać na luzie. Redukujemy bieg tak, aby po wyjściu z zakrętu mieć włączony właściwy bieg i obie ręce na kierownicy. Tor jazdy dobieramy bez gwałtownych ruchów kierownicą. Gazu dodajemy dopiero po wyjściu z zakrętu i całkowitym wyprostowaniu kół.

Wyprzedzanie.
Manewr wyprzedzania zimą wykonujemy dużo płynniej i spokojniej niż latem. Nie jedziemy zbyt blisko za poprzedzającym nas pojazdem, aby mieć lepszą widoczność i dopiero po upewnieniu się, że mamy dość miejsca i wolny przeciwległy pas ruchu rozpoczynamy manewr wyprzedzania. Następnie ostrożnie wyjeżdżamy zza pojazdu, aby nie zerwać przyczepności kół. Po wyprzedzeniu musimy odjechać na odpowiednią odległość i delikatnie wrócić na swój pas ruchu. Uważajmy, aby nie spowodować zajechania drogi wyprzedzanemu pojazdowi. Należy również uważać na koleiny, które tworzą się w zimie i które mogą spowodować poślizg.

Najlepszy samochód z najlepszymi systemami nie zastąpi kierowcy. Pamiętajmy o tym.
Szerokiej drogi.
---
Pasjonat (motoryzacjamojeauto.blogspot.com)

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Eksploatacja samochodu zimą

Autorem artykułu jest Marcin Turaliński


Większość z nas posiada własne auto lub ma do niego dostęp. Bez względu na jego rocznik czy markę wielu z nas jest dumnych z posiadanego pojazdu i chcielibyśmy aby nam służył bez awaryjnie i bez niespodzianek - zwłaszcza zimą.
Tak tak... zima :) jest piękną porą roku, ale naszym autom "nie wychodzi na zdrowie".
Bez odpowiedniego zadbania o podstawowe rzeczy możemy się mocno zdziwić pewnego poranka. A wystarczy tak nie wiele aby uniknąć takich sytuacji.

Warto przed zimą i mrozami sprawdzić:
- stan akumulatora - czy zaciski (klemy) nie są zasiarczone jeśli tak należy je oczyścić, dobrze przykręcić do słupków akumulatora i posmarować wazeliną techniczną, zapobiegając w ten sposób ponownemu zasiarczeniu;
- stan świec zapłonowych i kabli wysokiego napięcia (benzyna) - jeśli któreś z nich są uszkodzone mechanicznie dobrze jest wymienić na nowe;
- świece żarowe (diesel) - jeśli mamy możliwość sprawdzamy sami przez wykręcenie świec z głowicy, podłączenie zasilania i wizualne oględziny czy aby wszystkie grzeją. Jeżeli nie mamy ochoty sami tego sprawdzać to zawsze możemy podjechać do mechanika a on nam sprawdził;
-stan uszczelek - w drzwiach oraz pokrywie bagażnika. Należy sprawdzić czy nie są porwane lub wybrakowane. Uszczelki zabezpieczamy smarując je wazeliną techniczną lub silikonem w spray-u dzięki czemu unikniemy przymarznięcia uszczelki do karoserii;
-zamki w drzwiach oraz wlewu paliwa - warto również pamiętać o zabezpieczeniu zamków w drzwiach oraz wlewu paliwa (jeśli jest zamek), poprzez zaaplikowanie WD40 bądź podobnego środka w otwór zamka (wkładki);
-opony - każdy z nas wie lub ma przynajmniej tego świadomość, że dobre opony potrafią uratować nam życie. Sprawdźmy ich stan (wysokość bieżnika). Na każdej oponie pomiędzy "wzorami" bieżnika są rowki kontrolne, pozwalające nam wizualnie zweryfikować stan zużycia opony. Jeśli bieżnik jest na równi z rowkiem kontrolnym należałoby wymienić oponę.

Wiadomo żyjemy w Polsce i nie każdego stać na kupno nowych opon, dlatego większość z nas kupuje używki. Jednak przy zakupie postarajmy się zwrócić uwagę na stan opony: ile pozostało bieżnika i czy nie jest popękana.
Warto się zastosować to tych kilku prostych a jakże ważnych rad, które w przyszłej eksploatacji auta zimą pozwolą nam zapobiec przykrym niespodziankom.


Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi bez przykrych niespodzianek
---
Marcin Turaliński



Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

sobota, 5 listopada 2011

Mazda 6

Taka będzie nowa Mazda 6?

Autorem artykułu jest Grzegorz Polak



Mazda premierowo przedstawi podczas targów samochodowych w Tokio koncepcyjny pojazd Takeri, prezentujący nową linię stylistyczną sedanów japońskiej marki. Czy taka będzie więc kolejna generacja „szóstki”?

Taka będzie nowa Mazda 6?

Mazda premierowo przedstawi podczas targów samochodowych w Tokio koncepcyjny pojazd Takeri, prezentujący nową linię stylistyczną sedanów japońskiej marki. Czy taka będzie więc kolejna generacja „szóstki”?

Koncept Takeri wykorzystuje nowy język designu Mazdy Kodo. Pod karoserią kryją się rozwiązania należące do technologii Skyactiv, w tym zastosowany po raz pierwszy w Maździe układ hamulcowy z odzyskiem energii kinetycznej i zamiany jej na elektryczną. Mazda 6: czy jeździ tak dobrze, jak wygląda?

Większość z nas ocenia samochody oczami. To oczywiście kwestia gustu, ale pod tym względem Mazda 6 raczej nie ma sobie równych. A co z resztą? Czy japońska propozycja w klasie średniej rzeczywiście zasługuje na szóstkę? Przekonajmy się

Mazda 6 zadebiutowała w 2002 roku i była pierwszym modelem japońskiego producenta, który został stworzony według nowej koncepcji Zoom-Zoom. Od tej chwili Mazdy przestały być bezpłciowe i nudne. Premiera obecnej, drugiej generacji modelu miała miejsce w 2007 roku. Trzy lata później auto zostało poddane liftingowi. Taki egzemplarz otrzymaliśmy do testu.

„Szóstka”...
...po modernizacji wyróżnia się nowymi reflektorami i światłami przeciwmgielnymi, przestylizowanym zderzakiem oraz zmodyfikowanym grillem. Z tyłu powrócono do montowania lamp o przezroczystych kloszach, jak miało to miejsce w pierwszej generacji modelu. Ponadto „nasz” hatchback (w ofercie są jeszcze sedan oraz kombi) w topowej odmianie Sport posiada piękne, 18-calowe felgi aluminiowe, przyciemniane tylne szyby oraz spojler – elementy czyniące samochód jeszcze bardziej atrakcyjnym.

We wnętrzu po liftingu zastosowano materiały lepszej jakości. Plastiki są twarde w dotyku, ale dobrze spasowane. Sportowego charakteru wnętrzu dodają aluminiowe nakładki na pedałach, srebrne wstawki ozdobne na desce rozdzielczej, zegary z podświetleniem w kolorze pomarańczowo-niebieskim oraz fotele zapewniające lepsze trzymanie boczne. Testowany egzemplarz posiada dodatkowo opcjonalną, skórzaną tapicerkę w nowym, brązowym kolorze, która ładnie kontrastuje z dominującą czernią. Całość sprawia naprawdę bardzo dobre wrażenie.


Zestaw wskaźników jest czytelny. Niektórzy narzekają w Mazdach na przeładowany i nienowoczesny centralny wyświetlacz w górnej części deski rozdzielczej. Rzeczywiście można odnieść takie wrażenie, ale to cecha charakterystyczna marki z Hiroszimy, a po pewnym czasie można się do tego rozwiązania przyzwyczaić. Deska rozdzielcza jest ergonomiczna, obsługa jest intuicyjna.


Kabina Mazdy 6 oferuje przyzwoitą ilość miejsca, jak na swój segment. Czworo osób może podróżować w bardzo komfortowych warunkach. Wyżsi pasażerowie z tyłu mogą jedynie narzekać na deficyt miejsca nad głową ze względu na opadająca linię dachu. Bagażnik jest duży, mierzy 510 litrów pojemności.

Pod maską...
...testowanej „szóstki” znajduje się silnik Diesla 2.2 MZR-CD w najmocniejszej wersji o mocy 180 KM. Nowoczesna jednostka współpracuje ze świetnie działającą, ręczną skrzynią biegów o sześciu przełożeniach. Mały lewarek dobrze leży w dłoni, a jego krótkie skoki i pewność zmiany przełożeń przypadną do gustu kierowcom o bardziej sportowych aspiracjach. Automat dostępny jest tylko z benzynowym motorem 2.0.

Wysokoprężny silnik cechuje się wysoką kulturą pracy. Z dobrze wyciszonej kabiny praktycznie wcale go nie słyszymy i możemy się cieszyć wysokiej klasy dźwiękiem wydobywanym z 8 głośników systemu audio, sygnowanym przez amerykańską firmę Bose.


Jazda tym samochodem w trasie to prawdziwa przyjemność. Wyprzedzanie nie stanowi żadnego problemu. Od 1800 do 3000 obr./min. do naszej dyspozycji jest aż 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Wtedy każde wciśnięcie pedału gazu powoduje nagłe przemieszczanie się wskazówki na prędkościomierzu. Od 0 do 100 km/h auto przyspiesza w 8,7 s i może się rozpędzić do ok. 220 km/h. A jak wygląda sprawa spalania? Nam najmocniejszy turbodiesel zużywał średnio 7 l ON/100 km.


Dynamiczna jazda jest możliwa także dzięki sztywno zestrojonemu zawieszeniu oraz bezpośredniemu układowi kierowniczemu, który dobrze przekazuje kierowcy informacje co dzieje się z kołami. Na dziurawych drogach trzeba jednak się przygotować na uszczerbki w komforcie. Zastrzeżeń nie mamy do układu hamulcowego, który sprawnie zatrzymuje ponad 1,5-tonowy pojazd.


Plus minus
Niestety, topowa Mazda 6 MZR-CD Sport kosztuje przynajmniej 132 300 zł. Jeśli zażyczymy sobie w pełni skórzanej tapicerki i lakieru metalizowanego cena wzrasta do blisko 140 tys. zł! Wysokie ceny, to największa wada aut z Japonii. Obecnie w salonach oferowana jest specjalna seria Kirei, dostępna z benzynowym silnikiem 2.0 lub 163-konnym turbodieslem. Druga propozycja z niewiele gorszym wyposażeniem od wersji Sport została wyceniona na 120 800 zł.

Mazda 6 to samochód o ładnej stylistyce, nienagannym prowadzeniu, dobrej opinii nt bezawaryjności i wyróżniający się na ulicy. Będąc właścicielem Mazdy możemy być spokojni, że pod biurem nie zaparkuje kilka takich samych aut, jak ma to miejsce chociażby w przypadku Opla Insignii czy Forda Mondeo. „Szóstka” otrzymuje od nas mocną piątkę.

---

http://wwwmotoryzacja-hiszpan.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 25 października 2011

Audi A6

Autorem artykułu jest S S


Każdy szanujący się koncern motoryzacyjny ma jakiegoś "konika". Bmw stawia na prowadzenie auta. Z kolei Audi skupia się na odchudzaniu samochodów. Audi A6 jest około 80 kilogramów lżejsze od poprzednika w tej samej klasie silnikowej. W świecie motoryzacji to olbrzymi postęp.
audi+a6%252C+super+cars%252C+AUDI%252C+show
Odchudzenie Audi możliwe było dzięki zastosowaniu aluminium oraz opracowaniu lżejszych elementów przeniesienia napędu. Na przykład napęd quattro jest teraz o 25 kilogramów lżejszy poprzedniej generacji. Redukcja masy przekłada się na niższe zużycie paliwa a co za tym idzie umożliwia zastosowanie mniejszego zbiornika paliwa co prowadzi do dalszych oszczędności. Nie brzmi to porywająco więc przejdzmu do części właściwej czyli "jak to jeździ?"
2011-Audi-A6
W porównaniu z odchodzącą generacją nowe Audi A6 ma zaostrzone linie które współgrają z obecnym designem marki z Ingolstadt. Kokpit przeniesiono z A7. Deska rozdzielcza wydaje się być lekka a to dzięki możliwości schowania wyświetlacza systemu info-rozrywki. Nawiasem mówiąc ten wysuwany wyświetlacz zastosowany pierwszy raz w nowym Audi A8 jest naszym zdaniem zabiegiem czysto designerskim bo niestety nie zwiększa on funkcjonalności auta. Wyświetlacz jest potrzebny do obsługi radia, nawigacji, komputera pokładowego itp. Wprawdzie można go schować i odczytywać informacje z wyświetlacza między zegarami ale obsługa wielu funkcji powoduje, że wyświetlacz się otwiera. Chowanie go więc traci sens. Rozumiemy że schowany wyświetlacz nie zaburza linii deski rozdzielczej ale można przypuszczać że Mercedes nieprzypadkowo zrezygnował z tego rozwiązania przy okazji niedawnego liftingu C-klasy.
Fotele? Wygodne z opcjonalną funkcją masażu. Obsługa poszczególnych systemów logiczna. Nowością jest wykorzystanie zdjęć satelitarnych Google Maps w systemie nawigacji. Korzystanie z tego rozwiązania wymaga posiadania karty SIM z wykupioną usługą transmisji danych najlepiej nieograniczoną bo w ciągu godziny nawigacja pobiera ok. 150MB. Na szczęście system zapisuje pobrane zdjęcia więc jeśli cały czas jeździmy po tych samych trasach nie zapłacimy za dodatkowy przesył danych. Po co nam Google Maps w samochodzie? Choćby po to aby lepiej zorientować się w terenie. Kto nie potrafi czytać map ten wie o czym mówimy.
z9095432X%252CAudi-A6-2011
Do a6-ki Audi oferuje silniki benzynowe i wysokoprężne o pojemności od 2 do 3 litrów i mocy od 177Km do 300KM. Dzięki obniżonej masie auta oraz zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań takich jak 7-stopniowa automatyczna skrzynia biegów w zależności od wersji silnikowej samochód zużywa od 12 do 21 procent mniej paliwa niż odchodząca generacja z takim samym silnikiem.
Nowe A6 jest lepsze od poprzednika w niemal każdym aspekcie. Wspomagany elektro-mechanicznie układ kierowniczy nie daje tak dobrego czucia drogi jak w poprzedniej generacji w której stosowany był układ hydrauliczny. Ale zajęci googlowaniem drogi na ważne spotkania biznesmeni prawdopodobnie tego nie zauważą.
---

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

niedziela, 23 października 2011

Jak uzyskać najtańszy kredyt samochodowy?

Autorem artykułu jest Janek Zając


Wyszukanie wymarzonego auta w zadowalającym stanie technicznym - jeśli chodzi o samochód używany, stanowi często dla przyszłego nabywcy połowę drogi do jego posiadania. Problem pojawia się, gdy cena auta przewyższa posiadany na jego zakup budżet. W poniższym artykule podpowiadamy, jak najtaniej pozyczyć pieniądze od banku na zakup samochodu.
- pierwsze zapytanie o kredyt skieruj do banku, w którym posiadasz konto. Są szanse, iż bank potraktuje Cię preferencyjnie, znając Twoją historię kredytową. Ale nie miej złudzeń – nie jest to regułą.
- pomimo, iż oferta Twojego banku wydaje się atrakcyjna – pytaj dalej w innych bankach. Sprawdzaj w Internecie, oferty specjalne, promocje. Korzystaj z wyszukiwarek i porównywarek finansowych – pytaj doradców finansowych, to nic nie kosztuje, a możesz zyskać duże oszczędności poświęcając czas na znalezienie najtańszej oferty na rynku.
- jeśli wzięcie kredytu na auto planujesz za jakiś czas - zapisz sie na newsletter u oferentów kredytów. Daje to szansę na otrzymanie atrakcyjnej oferty, wprost na własna skrzynkę email.
- unikaj kredytów udzielanych przez komisy samochodowe lub – w przypadku nowych aut – przez salony. Takie kredyty są zazwyczaj droższe. Wyjątkiem są tu banki będące, wraz z dealerem jedną grupą kapitałową. Ale to ma zastosowanie głównie w odniesieniu do nowych aut.
- unikaj kredytów gotówkowych, jeśli chcesz kupić samochód. Taki kredyt zawsze będzie o kilka punktów procentowych droższy, aniżeli typowy kredyt samochodowy, nawet w Twoim banku,
- weź pod uwagę, iż koszty kredytu będą powiększone przez wykupienie ubezpieczenia auto casco – wymóg banku,
- rozważ wzięcie kredytu walutowego. Przy wysokim kursie złotówki i późniejszym jej spadku możesz dużo zaoszczędzić. Jeśli, jednak sytuacja będzie odwrotna – stracisz.
-targuj się z bankiem i zażądaj skalkulowania wysokości rat przy znaczącej wysokości wkładu własnego.
---
http://www.porownywarkafinansowa.com/

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

sobota, 22 października 2011

Co wpływa na bezpieczeństwo na drodze?

Co wpływa na bezpieczeństwo na drodze?

Autorem artykułu jest Piotr Zaręba


W dzisiejszych czasach temat bezpieczeństwa na drodze jest bardzo często poruszany, czy to przez rząd, czy to przez kierowców i pieszych. Organizowane są akcje reklamowe przeciw piratom drogowym oraz budowane są nowe drogi i stawiane radary. Wszystkie te akcje są w jakimś stopniu skuteczne, ale na pewno w niewystarczającym.
Jednym z głównych czynników powodujących wypadki jest słaby stan techniczny lub niska jakość różnych części auta, która bezpośrednio wpływają na bezpieczeństwo – przede wszystkim mam na myśli jedną rzecz. Czy wiesz drogi czytelniku jaką? Pomyśl, która część w Twoim samochodzie najbardziej wpływa na bezpieczeństwo?
Daję sobie rękę uciąć, że najprawdopodobniej wymieniłeś układ hamulcowy albo ABS, ESP, napęd na cztery koła czy inny system (w skrócie aktywne systemy bezpieczeństwa). Zgodzę się z Tobą, że te systemy znacznie wpływają na bezpieczeństwo, ale jest jeszcze jeden zestaw części auta, która ośmieliłbym się powiedzieć jest ważniejszy. Dokładniej mówiąc jeżeli zestaw części o których mówię jest w słabej kondycji bądź w najgorszych przypadkach dosłownie nie nadaje się do użytku, to części te wpływają negatywnie na pracę aktywnych systemów bezpieczeństwa.trans
Co mam dokładnie na myśli?? – OPONY. Kondycja opon w samochodzie jest jednym najważniejszych czynników mających wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Powinno być to oczywiste dla każdego kierowcy, lecz niestety tak nie jest. Większość kierowców zwraca uwagę na sprawny układ hamulcowy czy na sprawny ABS, a jak ich samochód posiada ESP to już w ogóle uważają że samochód jest niezniszczalny.
Napisałem przed chwilą, że stan opon wpływa na systemy bezpieczeństwa, dlaczego? Ponieważ większość tych systemów opiera się na specjalnym oddziaływaniu na układ hamulcowy bądź napędowy. Jednocześnie układy te bezpośrednio oddziałowywują na koła i dalej na opony. Skutkuje to tym, że jeżeli opony są w złym stanie technicznym to systemy te w stresowych sytuacjach mają utrudnione zadanie aby „uratować” kierowcę z opresji.
Niektórzy użytkownicy samochodów z napędem na wszystkie koła mają niemądre myślenie. Wychodzą z założenia, że skoro samochód posiada lepszą trakcję i lepiej trzyma się drogi od samochodów napędzanych na jedną oś to podczas zimy nie ma potrzeby zmieniać opon na zimowe. Pomyśl… czy to jest mądre myślenie???
Oczywiście że NIE!!! Opony letnie w warunkach zimowych całkowicie nie zdają egzaminu, i o ile może i samochód 4x4 będzie trzymać się całkiem dobrze drogi to podczas awaryjnego hamowania tak naprawdę napęd 4x4 nie uratuje kierowcy z opresji, tylko zachowa się jak zwykły samochód przednio bądź tylno-napędowy z takim samym rodzajem ogumienia.
Jak sprawdzić czy opona nadaję się do użytkowania? Jest to dość proste. Przede wszystkim należy przyjrzeć się oponie i bieżnikowi. Dokładnej mówiąc zmierzyć czy bieżnik samochodu nie jest płytszy od 5 mm i ogólnie zobaczyć czy opona nie posiada jakichś poważnych przetarć bądź czy jest niesymetryczna. Jeżeli masz jakieś wątpliwość najlepiej skontaktuj się ze specjalistą w warsztacie wulkanizacyjnym.
Ważnym czynnikiem mającym wpływ na stan opony jest jeszcze jej wiek – nie należy użytkować opon starszych jak 5-8 lat. O wieku opony dowiemy się znajdując 4 kolejne cyfry na bocznej ściance opony – pierwsze dwie cyfry wskazują tydzień w którym opona została wyprodukowana, a kolejne dwie cyfry wskazują rok. Przykładowo 3406 – opona wyprodukowana w 34 tygodniu 2006 roku.
Jeżeli okaże się, że opona jest do wymiany to staniesz przed decyzją którą oponę kupić. Jest to dość ciężki wybór ponieważ producentów opon tych lepszych jak i tych trochę gorszych jest dziesiątki. Skutkuje to tym, że na rynku jest grubo ponad setka produktów nadających się teoretycznie do Twojego auta.
Aby zawęzić krąg poszukiwać musisz zadać sobie jedno zasadnicze pytanie. Czy samochód to dla Ciebie drugi dom ponieważ dużo czasu w nim spędzasz? Czy jeździsz na dłuższych trasach czy tylko w mieście? No i w końcu czy jesteś spokojnym kierowcą czy narwanym?
Jeżeli jeździsz rzadko, w mieście i do tego spokojnie to bez sensu jest inwestować spore pieniądze w bardzo dobre opony – wybór powinien oscylować w tańsze opony do jazdy normalnej, ale jednocześnie w miarę dobrego producenta (polecam producentów Fulda, Goodyear), ponieważ wraz z renomą marki podnosimy swoje bezpieczeństwo oraz bliskich nam osób.
Jeżeli jeździsz dużo, na długich trasach ale rozważnie to poleciłbym Ci opony do normalnej jazdy renomowanego producenta (polecam Bridgestone – model Turanza).
A jeżeli jeździsz agresywnie to niezależnie czy w mieście czy w trasie powinieneś używać opon z najwyższej półki (polecam Bridgestone – model Potenza) – pomyśl, w końcu bezpieczeństwo Twoje i Twoich bliskich jest najważniejsze.
Marka opon jakie polecam to przede wszystkim Bridgestone, która jest to oficjalnym partnerem Audi – wszystkie nowe samochody Audi posiadają opony tej marki. Oczywiście jest wiele innych producentów, którzy posiadają opony równie dobre a nawet lepsze, np. Pirelli czy Dunlop. Ciekawostką jest, że przypadku decyzji o zakupie droższych opon możesz zaoszczędzić nawet 500zł. W jaki sposób? Według moich obserwacji najtaniej opony można kupić w sklepie internetowym, gdzie ceny są dużo niższe jak w normalnym warsztacie wulkanistycznym.
---
Audi-Blog.eu - z pasji do marki

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Akumulator - co zrobić aby długo nam służył

Autorem artykułu jest Jarosław Stefaniak


Nauczyciel pyta uczniów: Jaki jest najważniejszy układ w samochodzie?? Uczniowie podają różne odpowiedzi. Sillnik, układ kierowniczy..... wymieniają prawie wszystkie układy. Przy braku pomysłów ze strony uczniów nauczyciel powiedział. Drodzy uczniowie najważniejszy jest układ...
... hamulcowy. Padło zdziwienie, ale po chwili zastanowienia wszyscy się zgodzili z nauczycielem.
A co z akumulatorem????
Parafrazując tę ciekawą sytuację, mógłbym powiedzieć, że po układzie hamulcowym drugim najważniejszym elementem jest akumulator. Bezdyskusyjny jest fakt, że bez akumulatora nie uruchomimy samochodu. Bezdyskusyjne jest jeszcze jeden fakt - o akumulatorze przypominamy sobie wtedy, kiedy zaczynamy mieć problem z uruchomieniem silnika szczególnie w okresie jesienno-zimowym.
Kilka słów o akumulatorze
Akumulator (bateria) to magazyn energii. W momencie uruchamiania silnika pobierany jest prąd od 200A wzwyż. Podczas postoju akumulator jest źródłem zasilania układów sterujących, świateł. Pobór prądu w czasie postoju nie powinien być wyższy niż 100mA (0,1A). Wyższy pobór prądu może wskazywać na zwarcie w instalacji elektrycznej (o tym jak znaleźć taką usterkę napiszę w innym artykule).
Sprawność akumulatora - od czego zależy
O sprawności akumulatora może decydować wiele czynników. Wymienię kilka z nich:
- temperatura,
- czystość połączeń akumulatora z instalacją samochodu,
- sprawny układ ładowania (alternator),
- rezystancja wewnętrzna akumulatora.
W tym artykule omówię dokładniej wpływ temperatury na sprawność akumulatora.
Temperatura
Nie bez powodu w zimie akumulator częściej daje o sobie znać. Powodem tego zależność gęstości elektrolitu od temperatury. Akumulator zmniejsza swoją pojemność wraz ze spadkiem temperatury. Tabele gęstości elektrolitu podają wartości nominalne przy temperaturze 25 st. C. W przypadku temperatury 0 st. C sprawność akumulatora jest już o 20% niższa. Gęstość elektrolitu zmienia się o 0,01 [g/cm3] przy zmianie temperatury o 15 °C. Zmiana temperatury o 1°C to zmiana gęstości elektrolitu o 0,00066 [g/cm3] (wydaje się, że jest to bardzo mała liczba, ale w przypadku ujemnych temperatur np. -10°C ma to wielkie znaczenie.
Spójrzmy ma przykład:
Pomiar gęstości elektrolitu w temperaturze -5 °C. Zmierzona gęstość wyniosła 1,2 [g/cm3]. Aby przeliczyć tę gęstość na gęstość w umownej temperaturze 25 °C. Obliczamy: 0,00066 [g/cm3] x 30°C (-5+25=30) = 0,02[g/cm3] i dalej 1,2[g/cm3]-0,02[g/cm3] = 1,18[g/cm3].
Na podstawie tabeli możemy teraz ocenić stan akumulatora. Teraz widzimy, że pomiędzy 1,2[g/cm3] a 1,18[g/cm3] jest istotna różnica. Do pomiaru gęstości elektrolitu służy aerometr.
Teraz z tabeli gęstości elektrolitu odczytujemy wartości.

Gęstość elektrolitu [g/cm3]

Diagnoza co do stanu naładowania akumulatora

1,285 ... 1,3

Zbyt duża gęstość elektrolitu. Należy ją obniżyć w ten sposób, że usuwamy część elektrolitu zastępując go wodą destylowaną.

1,28

Pełny stopień naładowania akumulatora

1,2 ... 1,24

Należy doładować akumulator

1,15 ... 1,2

Akumulator wymaga natychmiastowego naładowania

poniżej 1,15

Akumulator może ulec zasiarczeniu, czyli trwałemu uszkodzeniu

1,1

Zupełnie rozładowany (uszkodzony)
UWAGA!!!
Minimalna gęstość elektrolitu, czyli stan, poniżej, którego akumulator nie powinien być rozładowywany, to 1,15 g/cm3.
Jak dokonywać pomiaru gęstości
Zakupując przyrząd do pomiaru gęstości elektrolitu otwieramy korki poszczególnych cel. Wkładamy do otwartej celi końcówkę zasysającą elektrolit z jednoczesnym ściśnięciem "pompki". Puszczamy tzw.' gruszkę. Elektrolit wypełnia szklaną rurkę. Na skali pływaka(poziom zanurzenia) możemy wtedy odczytać gęstość elektrolitu. Jeżeli pomiary w poszczególnych celach będą porównywalne i oscylują w okolicy 1,25-1,28 g/cm3 nie powinniśmy się obawiać o akumulator. Jeżeli mierząc gęstość w temp. powyżej 20 st. C gęstość w celach będzie niższa niż 1,24g/cm3 należy szczególnie przyglądnąć się sprawności alternatora.
Jeżeli gęstość elektrolitu w poszczególnych celach jest różna, należy pomyśleć o regeneracji akumulatora. Regeneracja to zespół czynności pozwalający odzyskać 100% sprawność akumulatora.
Jak szanować akumulator - czyli co zrobić, aby służył dłużej?
- utrzymuj akumulator w czystości – jeżeli na obudowie znajduje się z jakichś powodów elektrolit, wytrzyj obudowę do sucha (również podstawa pod akumulator powinna być czysta)
- klemy kabli i bolce muszą również być czyste – zaśniedziałe klemy mogę powodować przegrzewanie się instalacji elektrycznej,
- uważaj, gdy masz problemy z uruchomieniem samochodu – jeżeli podejmiesz dwie nieskuteczne próby uruchomienia, odczekaj 2-3 minuty, a później spróbuj ponownie,
- rozładowany akumulator, jak najszybciej naładuj,
- uważaj na alarm, jeżeli twój akumulator jest już słaby,
- pamiętaj o zgaszeniu wszystkich odbiorników prądu (lampki, radio, światła, czy urządzenia podłączone do gniazda zapalniczki)
Akumulator szanowany na pewno odwdzięczy się za włożone wysiłki.
---
Jarosław Stefaniak
http://jja-akumulatory.pl/


Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Holowanie samochodu w praktyce

Autorem artykułu jest Jan Serwlet


Czasami w karierze każdego kierowcy nadchodzi przykry moment wypadku lub awarii samochodu, który zostaje w ten sposób unieruchomiony i niezdolny do dalszej, samodzielnej jazdy. Jak wtedy prawidłowo odholować pojazd?

HolowanieOprócz wspomnianej sytuacji niejednokrotnie zachodzi również potrzeba pomocy znajomemu, który utknął na ruchliwym skrzyżowaniu i prosi o pomoc. Jednak nawet doświadczeni kierowcy niejednokrotnie nie wiedzą jak prawidłowo i zgodnie z przepisami wykonać tę - wydawałoby się - prostą czynność. Wielu zleca holowanie zewnętrznym specjalistycznym firmom, jednak czy zawsze zachodzi taka potrzeba? Przyjrzyjmy się podstawowym informacjom z zakresu pomocy drogowej, a w szczególności autoholowania.
Pierwszą rzeczą, jaką powinniśmy uczynić przed holowaniem, jest odpowiednie przygotowanie samochodu oraz pewność, że układ hamulcowy oraz kierowniczy działa bez zarzutu, tzn. nie uległ uszkodzeniu podczas kolizji. Jeśli samochód jest pod tym względem sprawny, warto przyczepić z tyłu trójkąt ostrzegawczy i włączyć światła pozycyjne by samochód był lepiej widoczny. Ważnym elementem jest również wybór odpowiedniej liny holowniczej, najlepiej wykonanej z elastycznego materiału, który zapobiega nadmiernemu szarpaniu np. przy ruszaniu samochodu oraz poruszanie się ze stosunkowo małą prędkością, szczególnie w obrębie zabudowanym. Istotnym czynnikiem jest również to, by holowany samochód prowadzony był przez bardziej doświadczonego kierowcę, dlatego czasem potrzebna będzie zamiana kierowców, co umożliwi sprawniejsze dotarcie na miejsce.
Jeśli jednak uważamy, że umiejętności obu kierowców nie stoją na wysokim poziomie lub samochód nie nadaje się do dalszej jazdy np. z powodu poważnych uszkodzeń, niezbędne może okazać się wykorzystanie lokalnej firmy zajmującej się tego typu usługami, jak np. pomoc drogowa, co zapewni profesjonalną pomoc w tego typu sytuacjach.
---
Tania pomoc drogowa Kraków!

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Jaką rolę pełni katalizator w samochodzie?

Autorem artykułu jest P.


Intensywny rozwój motoryzacji oraz coraz większa chęć posiadania własnych "czeterech kółek" sprawiły, że dość szybko zauważone zostało zagrożenie wynikające z emisji zanieczyszczeń do atmosfery. Okazało się, że spaliny samochodowe są o wiele bardziej szkodliwe dla ludzi niż skażenia pochodzące z przemysłu.
Dzieje się tak dlatego, że zanieczyszczenia motoryzacyjne rozprzestrzeniają się w dużych stężeniach i na niskich wysokościach. Samochody są największym źródłem zanieczyszczenia środowiska, gdyż obciążają je ponad piętnastoma tysiącami związków chemicznych, takich jak gazy i pyły.
Aby zredukować emisję szkodliwych substancji i związków chemicznych do atmosfery, zaczęto wprowadzać różnego rodzaju surowe reguły. Efektem było skonstruowanie urządzenia, którego naukowa nazwa to reaktor katalityczny, czyli katalizatora. Tak więc katalizator jest niezbędnym i koniecznym elementem układu wydechowego nie tylko samochodów osobowych, ale także innych pojazdów napędzanych silnikiem spalinowym.
Katalizator to urządzenie, którego zadaniem jest neutralizowanie spalin wydalanych przez układ wydechowy. Dzięki katalizatorowi obecne w spalinach związki trujące ulegają różnym reakcjom chemicznym, na przykład dopalaniu. W efekcie ulatniają się z rury wydechowej jako związki obojętne. Funkcjonowanie reaktora opiera się na reakcji składników wchodzących w skład spalin z katalizatorem.
Tak więc katalizator samochodowy spełnia funkcję pozasilnikowego zmniejszania ilości szkodliwych substratów spalin. Gdyby silnik umożliwiał całkowite spalanie, katalizator nie byłby potrzebny w samochodzie. Wówczas również rura wydechowa uwalniałaby wodę lub dwutlenek węgla. Jednakże uzyskanie takiego stopnia spalania nie było jak dotąd realne.
Stosuje się różne rodzaje katalizatorów ze względu na inną zawartość spalin w silnikach o zapłonie iskrowym i samoczynnym. Wśród używanych obecnie katalizatorów w samochodach wyróżnić można utleniające, redukujące oraz utleniająco-redukujące. Rola katalizatora utleniającego polega na przerabianiu trującego węgla i węglowodorów na parę oraz wodę. Stosuje się je w silnikach o zapłonie samoczynnym. Z kolei jeżeli chodzi o pozostające tlenki azotu, to ich usuwaniem zajmuje się katalizator redukujący. Coraz częściej wykorzystuje się katalizatory wielofunkcyjne. Działają one potrójnie, bowiem usuwają wszelkie szkodliwe składniki spalin. Zaawansowane katalizatory potrafią wyeliminować nawet do 90 % pierwiastków.
Aby katalizator funkcjonował prawidłowo muszą zostać spełnione pewne warunki, dlatego koszysta się z Sondy Lambda. Jest to pewnego rodzaju aparat, który wysyła aktualne informacje do komputera i jednocześnie reguluje skład mieszanki paliwowej. W starszych modelach aut jest tylko jedna Sonda Lambda niejednokrotnie usuwa się zużyty katalizator nie zastępując go nowszym modelem. Jest to sposób na pewno tani, aczkolwiek nie do przyjęcia, bowiem nie jest zgodny z przepisami prawa. Brak katalizatora to nie tylko mandaty i kary. Jego deficyt powoduje również szybkie zużycie tłumika i pozostałych elementów układu wydechowego. Tak więc katalizator jest niezbędnym elementem wyposażenia każdego samochodu, bowiem dzięki niemu zarówno nasz samochód, jak i środowisko mogą być zdrowsze.
---

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Hamować slinikiem, czy "wrzucić na luz" ?

Autorem artykułu jest Bartek Płaza


Jako kierowcy zastanawiamy się, jak skutecznie obniżyć zużycie paliwa. Chociażby taki dojazd do skrzyżowania, wrzucić na luz i spokojnie się toczyć, z użyciem hamulca, czy może lepiej redukować biegi przy domkniętej przepustnicy, czyli zastosować tzw. technikę hamowania silnikiem?


Już na kursie na prawo jazdy, wpajali nam, że nie wolno jeździć na luzie, jest to zabronione z powodów bezpieczeństwa użytkowników drogi. Po czym na jazdach praktycznych kazali "luzować", przynajmniej w większości przypadków...???... Powstaje zamieszanie ale na razie odłóżmy to na bok.

O ile wrzucanie na luz jest rzeczą tak prostą, że nie trzeba nikomu tłumaczyć o co chodzi, o tyle termin "hamowanie silnikiem", nie do końca musi być dla wszystkich zrozumiały. Więc od tego zacznijmy.
Co to jest hamowanie silnikiem?

Wyobraźmy sobie, że jedziemy na 4-tym biegu. Jedyne co musimy zrobić to puścić pedał gazu i patrzeć jak samochód sam zwalnia tracąc powoli obroty. Nie należy jednak zdejmować nogi z gazu zbyt gwałtownie, aby nie "szarpać" i nie utracić przypadkiem przyczepności. Gdy obroty spadną do około 1500obr/min bądź innej wartości, która dla naszego ucha będzie znaczyć, że silnik przestaje równo pracować. Należy zmienić bieg na niższy, w naszym wypadku 3-ci i znowu czekamy aż obroty spadną do ok. 1500obr/min i zmieniamy bieg na 2-gi. Jeżeli mamy wystarczająco dużo cierpliwości możemy tak aż do 1-ego biegu. Możemy oczywiście pomagać sobie przy tym klasycznym hamulcem, aby obroty spadały szybciej, jeżeli nasza droga hamowania jest krótsza.
Co z bezpieczeństwem?
Hamowanie silnikiem wykonane prawidłowo, tak jak opisałem to wyżej jest w pełni bezpieczne zarówno dla nas, jak i dla naszego samochodu. Nie musimy się martwić, że katujemy silnik, bądź sprzęgło.
Powiem więcej: hamowanie silnikiem jest o wiele bezpieczniejsze, niż hamowanie klasyczne podczas jazdy na luzie. Istnieje bowiem kilka powodów, które potwierdzają teorię, że jazda na luzie jest niebezpieczna.
1. Hamowanie silnikiem wspomaga hamowanie hamulcem nożnym. Dzięki temu podczas jazdy w górzystym terenie, gdzie konieczne jest częste hamowanie podczas zjazdów, mamy pewność, że nie zagotujemy płynu hamulcowego, ani nie ujrzymy dymku wydobywającego się z okolic klocków hamulcowych. Należy pamiętać, że hamowanie silnikiem jest szczególnie wskazane przy zjazdach w zimie, gdzie hamowanie hamulcem nożnym może doprowadzić do zablokowania kół i do poślizgu! Oczywiście im mniej hamujemy, tym wolniej zużywają się tarcze i klocki hamulcowe, dohamowywanie silnikiem zdecydowanie wydłuża żywotność i odciąża elementy układu hamulcowego.
2.Pojazd, który ma załączony bieg jest stabilniejszy, w takim sensie, że jesteśmy w stanie szybciej zareagować na niespodziewaną sytuację na drodze, np. gdy trzeba nagle przyśpieszyć, czy gdy wpadliśmy w poślizg i trzeba dodać gazu. Szczególnie w przypadku samochodów bez systemu ABS istnieje możliwość wpadnięcia w poślizg podczas hamowania na luzie.
No ale co jest lepsze w celu zmniejszenia zużycia paliwa?
Odpowiedź, Drogi Kierowco, przede wszystkim zależy od tego czym się aktualnie poruszasz po naszych "wspaniałych", krajobrazowych drogach.
Jeżeli jeździsz starym samochodem, (pod pojęciem stary mam namyśli taki w który wsadzono jeszcze gaźnik i to taki bez jakichś szczególnych "bajerów", czyli taki który ma żłopać paliwo i niczym innym za bardzo się nie przejmować) to hamowanie silnikiem tylko poprawi Twoje bezpieczeństwo. W takim samochodzie, jeżeli już się na to decydujemy, lepiej wrzucić luz. Na biegu jałowym samochód spali tyle, ile potrzebuje, żeby je utrzymać na stałym poziomie. W tym wypadku spalanie na luzie jest zdecydowanie najmniejsze, no chyba że zgasimy silnik ;)
Jeżeli, posiadasz jednak stosunkowo nowszy samochód, czyli gdzie zastosowano już wtrysk paliwa, sterowany jakimś tam modułem, albo posiadasz stosunkowo nowy typ gaźnika, w którym zastosowano ZHS (Zawór Hamowania Silnikiem), zdecydowanie hamuj silnikiem! Hamowanie silnikiem pozwala na zmniejszenie spalania jeszcze bardziej, niż w przypadku jazdy na luzie. Dlaczego tak jest? W momencie, gdy puszczamy pedał gazu, czujnik położenia przepustnicy, informuje o tym moduł sterujący i do wtryskiwaczy odcięty zostaje dopływ paliwa. Tak więc spalanie wynosi 0 ( perpetuum mobile ;) ). Dzieje się tak, do momentu aż silnik osiągnie określone niskie obroty, wtedy dopływ zostaje otwarty, aby utrzymać minimalne obroty silnika, które gwarantują równomierną pracę. Jednak gdy wtedy załączymy niższy bieg, obroty silnika skaczą do góry i znowu dopływ paliwa zostaje odcięty, aż do osiągnięcia granicznie, niskich obrotów. Dlatego hamowanie silnikiem jest zdecydowanie bardziej opłacalne niż jazda na luzie, ponieważ jadąc na luzie spalamy cały czas określoną dawkę paliwa (możliwie niską). Podczas hamowania silnikiem natomiast praktycznie nie spalamy paliwa poza tymi momentami, gdy obroty silnika nazbyt nisko spadną.
---
Bartek Płaza po więcej zapraszam na: http://moto-technik.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Co zrobić, kiedy spotka nas stłuczka za granicą?

Autorem artykułu jest Ciekawy Temat


Wyjeżdżając za granicę własnym samochodem musimy mieć na uwadze wszelkie nawet problematyczne scenariusze naszej podróży. Często w przypadku zajścia kolizji lub stłucznki za granicą jesteśmy zdezorientowani i nie wiemy co robić w takiej sytuacji, a stres i nerwy nam tego nie ułatwiają.
W przypadku, kiedy padniemy ofiarą wypadku drogowego bądź stłuczki podczas pobytu za granicami kraju, możemy liczyć na pomoc naszego ubezpieczyciela, z którym mamy zawartą umowę OC i AC samochodu.

Pierwsze kroki
Pamiętaj o tym, by wezwać policję. Zrezygnuj z „dogadywania się” i „załatwiania spraw” z drugim uczestnikiem wypadku bez obecności policji. Tylko sporządzony przez służby policyjne protokół umożliwi Ci odzyskanie odszkodowania od ubezpieczyciela.
Jeśli nasz samochód posiada jeszcze gwarancję możemy oddać go do serwisu ASO producenta. W niemal wszystkich książkach serwisowych znajdziesz numer pomocy drogowej świadczącej kompleksowe usługi takie jak holowanie, z których możesz skorzystać.

Skontaktuj się ubezpieczycielem
W przypadku, kiedy wykupiliśmy ubezpieczenie AC u ubezpieczyciela, powinieneś skonsultować się przedstawicielem instytucji w kraju, gdzie miałeś wypadek lub stłuczkę. Możesz zadzwonić także do siedziby firmy ubezpieczeniowej znajdującej się w Polsce. Najczęściej ubezpieczyciel zleca naprawę naszego auta w wyznaczonym warsztacie samochodowym bądź wydaje decyzję o przetransportowaniu samochodu do Polski oraz dokonaniu jego reperacji na miejscu.

Z jakimi problemami możemy się spotkać?
Co zrobić w sytuacji, kiedy nasze ubezpieczenie nie obejmuje przypadku stłuczki za granicą? W takiej sytuacji niestety jesteś zmuszony naprawić auto za granicą lub ściągnąć je do Polski i naprawić je w zaufanym warsztacie samochodowym na własny koszt. Pamiętaj, by przed wyjazdem samochodem za granicę zadbać o wybór odpowiedniego ubezpieczenia AC i OC, co pozwoli zapobiec niemiłym niespodziankom w sytuacji, kiedy padniesz ofiarą wypadku lub stłuczki.
---

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Czy tłumik wpływa na wydajność auta?

Autorem artykułu jest P.


Nie wszyscy kierowcy, zarówno profesjonaliści, jaki i amatorzy wiedzą, ze tłumik jest wyjątkowo ważnym elementem silnika, nazywanego "sercem" samochodu. Nieprawidłowo dobrany układ wydechowy może źle wpłynąć na funkcjonowanie silnika.
Właściciele pojazdów wyposażają więc swe auta w nowoczesne projekty komór spalania, wtryski paliwa, większą ilość zaworów itd., wkładając w to ogromne koszty. Dzięki tego typu zabiegom uzyskują wydajniejsze, ekonomiczniejsze i bardziej sprawne samochody. Nieodpowiedni tłumik może być przyczyną do negatywnych w skutkach zmian w tej tak starannie zaprojektowanej konstrukcji. W efekcie mamy do czynienia z mniejszą mocą i zwiększonym zużyciem paliwa. Najgorszy scenariusz przewiduje nawet przegrzanie i spalenie silnika.
Tłumiki powinny być indywidualnie dobrane do każdego modelu auta i wykonane według zaleceń producentów samochodów. Wszystkie muszą posiadać zaświadczenia o przeprowadzonych badaniach dotyczących ich jakości (certyfikaty i referencje). Prawidłowo zamontowany układ wydechowy istotnie wpływa na wyciszenie hałasu silnika. Niezwykle istotnym – o ile nie najważniejszym – powodem, dla którego nie powinniśmy być obojętni na to jaki tłumik mamy zainstalowany w samochodzie, jest jego właściwość redukcji szkodliwych spalin. Podstawową rolą układu wydechowego, a ściślej katalizatora, jest odprowadzanie gazów spalinowych na zewnątrz. Źle dobrany tłumik i niskiej jakości uszczelki mogą przyczynić się do przedostawania się niewyczuwalnego i silnie trującego tlenku węgla do kabiny pasażerskiej samochodu. W efekcie skutki mogą być tragiczne, bowiem kierowcy i pasażerowie narażeni są na zatrucie i utratę przytomności.
Jak ważna jest wysoka jakość i odpowiednie wyregulowanie układu wydechowego świadczą chociażby niesłychanie trudne warunki, w jakich tłumik musi pracować. Sama temperatura gazów spalinowych wewnątrz wynosi do 1000°C. Z kolei z zewnątrz układ wydechowy jest chłodzony powietrzem lub opadami atmosferycznymi. Gazy wydalane są z silnika z częstotliwością od 1200 do 12000 razy na minutę, natomiast drgania silnika przenoszone są bezpośrednio na układ wydechowy. Ponadto gazy spalinowe oddziałują silnie korozyjnie, zaś zew­nętrzna strona zarzucana jest ogromną ilością kamieni i piasku. Dodatkowym utrudnieniem są wyrwy i nierówności na jezdni, mające wpływ na zawieszki i złącza, będące często przyczyną zerwania oraz nagłego zniszczenia całego układu wydechowego. Nie jesteśmy zatem nawet sobie wyobrazić ani przewidzieć na jakie przeszkody narażony jest układ wydechowy naszego samochodu. Niestety utrudnienia te mają wpływ na jego żywotność i wydajność.
Współcześnie tłumik spełnia więcej funkcji niż kiedyś. Poza jego kluczowymi zadaniami, takimi jak redukcja spalin i tłumienie hałasu, nowoczesne układy wydechowe są w stanie znacznie bardziej poprawić ogólną sprawność samochodu. Nowy tłumik to szeroko rozumiany komfort jazdy, na który składają się: prawidłowa moc, odpowiednie spalanie i właściwa temperatura. Wszystko to wiąże się z doskonalszymi osiągami naszego pojazdu.
Szczególnie należy zwrócić uwagę na katalizator, który jest niezbędnym i koniecznym elementem układu wydechowego, nie tylko samochodów osobowych, ale także innych pojazdów napędzanych silnikiem spalinowym. Obecnie samochody są największym źródłem zanieczyszczenia środowiska, stąd zaczęto wprowadzać surowe reguły odnośnie do wyposażenia samochodów w najnowocześniejsze katalizatory. Są to urządzenia, których zadaniem jest neutralizowanie spalin wydalanych przez układ wydechowy. Dzięki katalizatorowi obecne w spalinach związki trujące ulegają różnym reakcjom chemicznym, na przykład dopalaniu. W efekcie ulatniają się z rury wydechowej jako związki obojętne. Funkcjonowanie reaktora opiera się na reakcji składników wchodzących w skład spalin z katalizatorem.
Na koniec warto podkreślić, że nie bez znaczenia jest odpowiednie dobranie tłumika do samochodu. Układ wydechowy i auto to specjalnie oraz indywidualnie dobrana para. Konkretny tłumik powinien być dopasowany do danego modelu samochodu. Uwzględnia się zatem markę, typ, rocznik, pojemność, skrzynię biegów, numer podwozia, kraj produkcji itd. Nieprawidłowo wyregulowany tłumik lub jego wadliwa struktura są powodem złej pracy silnika, widocznej w zwiększonym zużyciu paliwa i słabszej mocy. Nieprawidłowe wykonane połączenia, za­wieszki lub nieodpowiedni montaż przyczyniają się również do przenoszenia drgań silnika na karo­serię auta. W rezultacie zmniejsza się ogólna sprawność samochodu i komfort jazdy.
Stąd powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, jak bardzo ważna jest rola układu wydechowego w ogólnej sprawności pojazdu. Odpowiedni materiał, z jakiego wykonany jest tłumik, wykorzystanie najnowszych technologii w jego wykonaniu, odpowiedni montaż oraz posiadanie atestu to niezwykle ważne czynniki warunkujące trwałość i wydłużoną pracę układu wydechowego, a co za tym idzie – wydajność samochodu.
---
P.

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Jak oszczędzać paliwo – ekonomiczna jazda samochodem

Autorem artykułu jest JoannaS


Zastanawiałeś się nad tym jak obniżyć spalanie Twego samochodu? Z pewnością tak, skoro ceny paliw osiągają kolejne rekordy. Oszczędna jazda a raczej oszczędna eksploatacja naprawdę jest możliwa, ale mało kto zna jej sposoby.
Ceny paliw zmuszają do poszukiwania rozwiązań na oszczędzanie paliwa. W niniejszym artykule przedstawimy kilka metod na mniejsze spalanie.
1. Styl jazdy
Korki, godziny szczytu i pośpiech to nasza codzienność. Często w pośpiechu ruszamy energicznie, jedziemy na wysokich obrotach, a na koniec szybko hamujemy. Taka jazda rzadko kiedy pozwala zaoszczędzić więcej niż kilka minut za to zużywa ogromne ilości paliwa zwłaszcza kiedy spieszymy się z rana gdy silnik jest jeszcze zimny.
Zatem:
- trzeba jeździć na możliwie wysokim biegu i płynnie – większe obroty to większe spalanie
- prędkość należy dostosować do warunków na drodze, ponieważ większy opór powietrza sprzyja tylko większemu zapotrzebowaniu na paliwo
- hamowanie silnikiem to darmowa jazda. Kiedy hamujemy silnikiem „zdejmując” biegi silnik nie pobiera paliwa. Jeszcze bardzo dużo osób zwalniając wrzuca luz myśląc, ze jest to oszczędne. Bieg jałowy zużywa paliwo tak samo jak na postoju.
2. Planowanie trasy
Nieodłączne do powyższego jest prawidłowe zaplanowanie trasy. Wiedząc jaką droga jedziemy i jakie będzie na niej natężenie ruchu będziemy mogli ograniczyć zbędne przyspieszanie i inne elementy ekonomicznej jazdy. Również wybór nieco dłuższej drogi z mniejszym natężeniem ruchy wpłynie pozytywnie na ubytek paliwa.
3. Co z postojem?
Jeżeli spotkamy się z sytuacją w której mamy stać w miejscu nieco dłużej warto zgasić silnik o ile nie jest to niebezpieczne.
4. Większa waga to większe spalanie
Ciężar samochodu i tego co w nim przewozimy ma wpływ na wielkość spalania. Dlatego warto z samochodu usunąć rzeczy, które są zbędne. Przykładem może być koło zapasowe, bagażnik dachowy inne „akcesoria” z których na co dzień nie korzystamy. Koło zapasowe można zamienić na lekki zestaw naprawczy.
5. Większy opór powietrza to większe spalanie
W punkcie pierwszym wspomnieliśmy o tym, że szybsza jazda to większy opór powietrza. Bagażniki dachowe, otwarte okna, dodatkowe i zbędne elementy nadwozia również generują większy opór.
6. Ciśnienie powietrza
Zbyt niskie ciśnienie w oponach zwiększa opór toczenia, a to znacząco wpływa na zapotrzebowanie paliwa. Nie mówiąc już tym, że jazda samochodem ze źle napompowanymi kołami jest niebezpieczna. Oczywiście nie można pompować kół więcej niż zaleca producent. Odpowiednie ciśnienie jest podane na oponach. Zaleca się sprawdzać ciśnienie raz w miesiącu.
7. Jakość paliwa
W wielu poradnikach zwraca się uwagę na jakość paliwa, ponieważ gorsze paliwo również ma wpływ na zużycie benzyny.
8. A może gaz zamiast benzyny?
Przy temacie paliwa warto zastanowić się nad założeniem instalacji gazowej. Nowoczesne instalacje nie są już drogie i tak bardzo awaryjne jak te starsze. Należy sprawdzić ceny w lokalnych serwisach i przeliczyć po jakim czasie zwróci się nam instalacją. Na pewno posiadając instalacje gazową będzie można pozwolić sobie na częstsze lub dalsze wycieczki.
9. Oszczędzanie energii elektrycznej = oszczędzanie paliwa
Klimatyzacja, radio, ogrzewanie tylnej szyby i inne urządzania pobierające energię elektryczną w samochodzie powodują zwiększone zużycie paliwa. Nie zawsze nawiew musi być nastawiony na maxa.
10. Zapalaj bez dodawania gazu
Dziś już nie trzeba przy uruchamianiu silnika dodawać gazu. Ilość paliwa niezbędna do rozruchu jest teraz regulowana przez komputer. O tym czasem się zapomina.
11. Zimny silnik zużywa dużo paliwa
Silnik uruchomiony po dłuższym postoju, a zwłaszcza zimą zużywa więcej paliwa zanim się rozgrzeje. Tutaj również należy pamiętać o spokojniejszej jeździe. Ciekawostką może być prawidłowe parkowanie jeszcze z rozgrzanym silnikiem do kierunku późniejszego odjazdu. Często pod blokiem wskakujemy w wolne miejsce, a z rana tracimy dodatkowe paliwo na włączeniu się do ruchu -kiedy samochód należy wycofać, zawrócić zanim ruszmy w drogę.
12. Obsługa serwisowa – nie zapominajmy o tym
Regularne serwisowanie samochodu, wymiana oleju, filtrów, świec również ma wpływ zużycie paliwa.
13. A może….
Zamiast jeździć samochodem warto zastanowić się nad komunikacja miejską?
---
Asia

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/