wtorek, 15 listopada 2011

Technika jazdy zimą

Autorem artykułu jest Tadeusz Kuna


Nieubłaganie zbliża się zima, pora roku niezbyt lubiana przez kierowców. warto przypomnieć sobie kilka praktycznych rad dotyczących techniki jazdy na śliskiej nawierzchni. Być może ich zastosowanie pozwoli uniknąć paru stłuczek, a może nawet uchroni nas przed groźnym w skutkach wypadkiem.
Podstawowa zasada to zmniejszenie prędkości i zwiększenie odstępu od poprzedzającego nas pojazdu. Wiadomo, na śniegu czy lodzie droga hamownia wydłuża się znacznie. Całkowita droga hamowania dla prędkości 50 km/h na ubitym śniegu samochodu z oponami zimowymi wynosi ok. 25m. Jeżeli jedziemy samochodem z oponami letnimi to droga hamowania jest prawie dwukrotnie dłuższa(ok.48m)! Musimy więc zachować bezpieczny odstęp. Jadąc samochodem bez ABS-u hamujemy pulsacyjnie czyli szybko naciskając i puszczając pedał hamulca. W samochodzie z ABS-em mocno naciskamy pedał hamulca i nie puszczamy pomimo charakterystycznej "tarki".
Oczywiście musimy wymienić opony na zimowe. Jest rzeczą niewyobrażalną i za skrajnie nieodpowiedzialnego uważam kierowcę, który zimą jeździ na letnich oponach. Znana powszechnie prawda mówi, że najgorsze opony zimowe są lepsze od najlepszych opon letnich. Kierowca jadący zima samochodem z letnimi oponami jest poważnym zagrożeniem dla innych użytkowników dróg, ponieważ dużo trudniej jest mu zapanować nad autem.

Jak pokonywać zakręty?
Zbliżając się do zakrętu odpowiednio wcześnie i płynnie zmniejszamy prędkość. Nie należy jechać na luzie. Redukujemy bieg tak, aby po wyjściu z zakrętu mieć włączony właściwy bieg i obie ręce na kierownicy. Tor jazdy dobieramy bez gwałtownych ruchów kierownicą. Gazu dodajemy dopiero po wyjściu z zakrętu i całkowitym wyprostowaniu kół.

Wyprzedzanie.
Manewr wyprzedzania zimą wykonujemy dużo płynniej i spokojniej niż latem. Nie jedziemy zbyt blisko za poprzedzającym nas pojazdem, aby mieć lepszą widoczność i dopiero po upewnieniu się, że mamy dość miejsca i wolny przeciwległy pas ruchu rozpoczynamy manewr wyprzedzania. Następnie ostrożnie wyjeżdżamy zza pojazdu, aby nie zerwać przyczepności kół. Po wyprzedzeniu musimy odjechać na odpowiednią odległość i delikatnie wrócić na swój pas ruchu. Uważajmy, aby nie spowodować zajechania drogi wyprzedzanemu pojazdowi. Należy również uważać na koleiny, które tworzą się w zimie i które mogą spowodować poślizg.

Najlepszy samochód z najlepszymi systemami nie zastąpi kierowcy. Pamiętajmy o tym.
Szerokiej drogi.
---
Pasjonat (motoryzacjamojeauto.blogspot.com)

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Eksploatacja samochodu zimą

Autorem artykułu jest Marcin Turaliński


Większość z nas posiada własne auto lub ma do niego dostęp. Bez względu na jego rocznik czy markę wielu z nas jest dumnych z posiadanego pojazdu i chcielibyśmy aby nam służył bez awaryjnie i bez niespodzianek - zwłaszcza zimą.
Tak tak... zima :) jest piękną porą roku, ale naszym autom "nie wychodzi na zdrowie".
Bez odpowiedniego zadbania o podstawowe rzeczy możemy się mocno zdziwić pewnego poranka. A wystarczy tak nie wiele aby uniknąć takich sytuacji.

Warto przed zimą i mrozami sprawdzić:
- stan akumulatora - czy zaciski (klemy) nie są zasiarczone jeśli tak należy je oczyścić, dobrze przykręcić do słupków akumulatora i posmarować wazeliną techniczną, zapobiegając w ten sposób ponownemu zasiarczeniu;
- stan świec zapłonowych i kabli wysokiego napięcia (benzyna) - jeśli któreś z nich są uszkodzone mechanicznie dobrze jest wymienić na nowe;
- świece żarowe (diesel) - jeśli mamy możliwość sprawdzamy sami przez wykręcenie świec z głowicy, podłączenie zasilania i wizualne oględziny czy aby wszystkie grzeją. Jeżeli nie mamy ochoty sami tego sprawdzać to zawsze możemy podjechać do mechanika a on nam sprawdził;
-stan uszczelek - w drzwiach oraz pokrywie bagażnika. Należy sprawdzić czy nie są porwane lub wybrakowane. Uszczelki zabezpieczamy smarując je wazeliną techniczną lub silikonem w spray-u dzięki czemu unikniemy przymarznięcia uszczelki do karoserii;
-zamki w drzwiach oraz wlewu paliwa - warto również pamiętać o zabezpieczeniu zamków w drzwiach oraz wlewu paliwa (jeśli jest zamek), poprzez zaaplikowanie WD40 bądź podobnego środka w otwór zamka (wkładki);
-opony - każdy z nas wie lub ma przynajmniej tego świadomość, że dobre opony potrafią uratować nam życie. Sprawdźmy ich stan (wysokość bieżnika). Na każdej oponie pomiędzy "wzorami" bieżnika są rowki kontrolne, pozwalające nam wizualnie zweryfikować stan zużycia opony. Jeśli bieżnik jest na równi z rowkiem kontrolnym należałoby wymienić oponę.

Wiadomo żyjemy w Polsce i nie każdego stać na kupno nowych opon, dlatego większość z nas kupuje używki. Jednak przy zakupie postarajmy się zwrócić uwagę na stan opony: ile pozostało bieżnika i czy nie jest popękana.
Warto się zastosować to tych kilku prostych a jakże ważnych rad, które w przyszłej eksploatacji auta zimą pozwolą nam zapobiec przykrym niespodziankom.


Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi bez przykrych niespodzianek
---
Marcin Turaliński



Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

sobota, 5 listopada 2011

Mazda 6

Taka będzie nowa Mazda 6?

Autorem artykułu jest Grzegorz Polak



Mazda premierowo przedstawi podczas targów samochodowych w Tokio koncepcyjny pojazd Takeri, prezentujący nową linię stylistyczną sedanów japońskiej marki. Czy taka będzie więc kolejna generacja „szóstki”?

Taka będzie nowa Mazda 6?

Mazda premierowo przedstawi podczas targów samochodowych w Tokio koncepcyjny pojazd Takeri, prezentujący nową linię stylistyczną sedanów japońskiej marki. Czy taka będzie więc kolejna generacja „szóstki”?

Koncept Takeri wykorzystuje nowy język designu Mazdy Kodo. Pod karoserią kryją się rozwiązania należące do technologii Skyactiv, w tym zastosowany po raz pierwszy w Maździe układ hamulcowy z odzyskiem energii kinetycznej i zamiany jej na elektryczną. Mazda 6: czy jeździ tak dobrze, jak wygląda?

Większość z nas ocenia samochody oczami. To oczywiście kwestia gustu, ale pod tym względem Mazda 6 raczej nie ma sobie równych. A co z resztą? Czy japońska propozycja w klasie średniej rzeczywiście zasługuje na szóstkę? Przekonajmy się

Mazda 6 zadebiutowała w 2002 roku i była pierwszym modelem japońskiego producenta, który został stworzony według nowej koncepcji Zoom-Zoom. Od tej chwili Mazdy przestały być bezpłciowe i nudne. Premiera obecnej, drugiej generacji modelu miała miejsce w 2007 roku. Trzy lata później auto zostało poddane liftingowi. Taki egzemplarz otrzymaliśmy do testu.

„Szóstka”...
...po modernizacji wyróżnia się nowymi reflektorami i światłami przeciwmgielnymi, przestylizowanym zderzakiem oraz zmodyfikowanym grillem. Z tyłu powrócono do montowania lamp o przezroczystych kloszach, jak miało to miejsce w pierwszej generacji modelu. Ponadto „nasz” hatchback (w ofercie są jeszcze sedan oraz kombi) w topowej odmianie Sport posiada piękne, 18-calowe felgi aluminiowe, przyciemniane tylne szyby oraz spojler – elementy czyniące samochód jeszcze bardziej atrakcyjnym.

We wnętrzu po liftingu zastosowano materiały lepszej jakości. Plastiki są twarde w dotyku, ale dobrze spasowane. Sportowego charakteru wnętrzu dodają aluminiowe nakładki na pedałach, srebrne wstawki ozdobne na desce rozdzielczej, zegary z podświetleniem w kolorze pomarańczowo-niebieskim oraz fotele zapewniające lepsze trzymanie boczne. Testowany egzemplarz posiada dodatkowo opcjonalną, skórzaną tapicerkę w nowym, brązowym kolorze, która ładnie kontrastuje z dominującą czernią. Całość sprawia naprawdę bardzo dobre wrażenie.


Zestaw wskaźników jest czytelny. Niektórzy narzekają w Mazdach na przeładowany i nienowoczesny centralny wyświetlacz w górnej części deski rozdzielczej. Rzeczywiście można odnieść takie wrażenie, ale to cecha charakterystyczna marki z Hiroszimy, a po pewnym czasie można się do tego rozwiązania przyzwyczaić. Deska rozdzielcza jest ergonomiczna, obsługa jest intuicyjna.


Kabina Mazdy 6 oferuje przyzwoitą ilość miejsca, jak na swój segment. Czworo osób może podróżować w bardzo komfortowych warunkach. Wyżsi pasażerowie z tyłu mogą jedynie narzekać na deficyt miejsca nad głową ze względu na opadająca linię dachu. Bagażnik jest duży, mierzy 510 litrów pojemności.

Pod maską...
...testowanej „szóstki” znajduje się silnik Diesla 2.2 MZR-CD w najmocniejszej wersji o mocy 180 KM. Nowoczesna jednostka współpracuje ze świetnie działającą, ręczną skrzynią biegów o sześciu przełożeniach. Mały lewarek dobrze leży w dłoni, a jego krótkie skoki i pewność zmiany przełożeń przypadną do gustu kierowcom o bardziej sportowych aspiracjach. Automat dostępny jest tylko z benzynowym motorem 2.0.

Wysokoprężny silnik cechuje się wysoką kulturą pracy. Z dobrze wyciszonej kabiny praktycznie wcale go nie słyszymy i możemy się cieszyć wysokiej klasy dźwiękiem wydobywanym z 8 głośników systemu audio, sygnowanym przez amerykańską firmę Bose.


Jazda tym samochodem w trasie to prawdziwa przyjemność. Wyprzedzanie nie stanowi żadnego problemu. Od 1800 do 3000 obr./min. do naszej dyspozycji jest aż 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Wtedy każde wciśnięcie pedału gazu powoduje nagłe przemieszczanie się wskazówki na prędkościomierzu. Od 0 do 100 km/h auto przyspiesza w 8,7 s i może się rozpędzić do ok. 220 km/h. A jak wygląda sprawa spalania? Nam najmocniejszy turbodiesel zużywał średnio 7 l ON/100 km.


Dynamiczna jazda jest możliwa także dzięki sztywno zestrojonemu zawieszeniu oraz bezpośredniemu układowi kierowniczemu, który dobrze przekazuje kierowcy informacje co dzieje się z kołami. Na dziurawych drogach trzeba jednak się przygotować na uszczerbki w komforcie. Zastrzeżeń nie mamy do układu hamulcowego, który sprawnie zatrzymuje ponad 1,5-tonowy pojazd.


Plus minus
Niestety, topowa Mazda 6 MZR-CD Sport kosztuje przynajmniej 132 300 zł. Jeśli zażyczymy sobie w pełni skórzanej tapicerki i lakieru metalizowanego cena wzrasta do blisko 140 tys. zł! Wysokie ceny, to największa wada aut z Japonii. Obecnie w salonach oferowana jest specjalna seria Kirei, dostępna z benzynowym silnikiem 2.0 lub 163-konnym turbodieslem. Druga propozycja z niewiele gorszym wyposażeniem od wersji Sport została wyceniona na 120 800 zł.

Mazda 6 to samochód o ładnej stylistyce, nienagannym prowadzeniu, dobrej opinii nt bezawaryjności i wyróżniający się na ulicy. Będąc właścicielem Mazdy możemy być spokojni, że pod biurem nie zaparkuje kilka takich samych aut, jak ma to miejsce chociażby w przypadku Opla Insignii czy Forda Mondeo. „Szóstka” otrzymuje od nas mocną piątkę.

---

http://wwwmotoryzacja-hiszpan.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 25 października 2011

Audi A6

Autorem artykułu jest S S


Każdy szanujący się koncern motoryzacyjny ma jakiegoś "konika". Bmw stawia na prowadzenie auta. Z kolei Audi skupia się na odchudzaniu samochodów. Audi A6 jest około 80 kilogramów lżejsze od poprzednika w tej samej klasie silnikowej. W świecie motoryzacji to olbrzymi postęp.
audi+a6%252C+super+cars%252C+AUDI%252C+show
Odchudzenie Audi możliwe było dzięki zastosowaniu aluminium oraz opracowaniu lżejszych elementów przeniesienia napędu. Na przykład napęd quattro jest teraz o 25 kilogramów lżejszy poprzedniej generacji. Redukcja masy przekłada się na niższe zużycie paliwa a co za tym idzie umożliwia zastosowanie mniejszego zbiornika paliwa co prowadzi do dalszych oszczędności. Nie brzmi to porywająco więc przejdzmu do części właściwej czyli "jak to jeździ?"
2011-Audi-A6
W porównaniu z odchodzącą generacją nowe Audi A6 ma zaostrzone linie które współgrają z obecnym designem marki z Ingolstadt. Kokpit przeniesiono z A7. Deska rozdzielcza wydaje się być lekka a to dzięki możliwości schowania wyświetlacza systemu info-rozrywki. Nawiasem mówiąc ten wysuwany wyświetlacz zastosowany pierwszy raz w nowym Audi A8 jest naszym zdaniem zabiegiem czysto designerskim bo niestety nie zwiększa on funkcjonalności auta. Wyświetlacz jest potrzebny do obsługi radia, nawigacji, komputera pokładowego itp. Wprawdzie można go schować i odczytywać informacje z wyświetlacza między zegarami ale obsługa wielu funkcji powoduje, że wyświetlacz się otwiera. Chowanie go więc traci sens. Rozumiemy że schowany wyświetlacz nie zaburza linii deski rozdzielczej ale można przypuszczać że Mercedes nieprzypadkowo zrezygnował z tego rozwiązania przy okazji niedawnego liftingu C-klasy.
Fotele? Wygodne z opcjonalną funkcją masażu. Obsługa poszczególnych systemów logiczna. Nowością jest wykorzystanie zdjęć satelitarnych Google Maps w systemie nawigacji. Korzystanie z tego rozwiązania wymaga posiadania karty SIM z wykupioną usługą transmisji danych najlepiej nieograniczoną bo w ciągu godziny nawigacja pobiera ok. 150MB. Na szczęście system zapisuje pobrane zdjęcia więc jeśli cały czas jeździmy po tych samych trasach nie zapłacimy za dodatkowy przesył danych. Po co nam Google Maps w samochodzie? Choćby po to aby lepiej zorientować się w terenie. Kto nie potrafi czytać map ten wie o czym mówimy.
z9095432X%252CAudi-A6-2011
Do a6-ki Audi oferuje silniki benzynowe i wysokoprężne o pojemności od 2 do 3 litrów i mocy od 177Km do 300KM. Dzięki obniżonej masie auta oraz zastosowaniu nowoczesnych rozwiązań takich jak 7-stopniowa automatyczna skrzynia biegów w zależności od wersji silnikowej samochód zużywa od 12 do 21 procent mniej paliwa niż odchodząca generacja z takim samym silnikiem.
Nowe A6 jest lepsze od poprzednika w niemal każdym aspekcie. Wspomagany elektro-mechanicznie układ kierowniczy nie daje tak dobrego czucia drogi jak w poprzedniej generacji w której stosowany był układ hydrauliczny. Ale zajęci googlowaniem drogi na ważne spotkania biznesmeni prawdopodobnie tego nie zauważą.
---

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

niedziela, 23 października 2011

Jak uzyskać najtańszy kredyt samochodowy?

Autorem artykułu jest Janek Zając


Wyszukanie wymarzonego auta w zadowalającym stanie technicznym - jeśli chodzi o samochód używany, stanowi często dla przyszłego nabywcy połowę drogi do jego posiadania. Problem pojawia się, gdy cena auta przewyższa posiadany na jego zakup budżet. W poniższym artykule podpowiadamy, jak najtaniej pozyczyć pieniądze od banku na zakup samochodu.
- pierwsze zapytanie o kredyt skieruj do banku, w którym posiadasz konto. Są szanse, iż bank potraktuje Cię preferencyjnie, znając Twoją historię kredytową. Ale nie miej złudzeń – nie jest to regułą.
- pomimo, iż oferta Twojego banku wydaje się atrakcyjna – pytaj dalej w innych bankach. Sprawdzaj w Internecie, oferty specjalne, promocje. Korzystaj z wyszukiwarek i porównywarek finansowych – pytaj doradców finansowych, to nic nie kosztuje, a możesz zyskać duże oszczędności poświęcając czas na znalezienie najtańszej oferty na rynku.
- jeśli wzięcie kredytu na auto planujesz za jakiś czas - zapisz sie na newsletter u oferentów kredytów. Daje to szansę na otrzymanie atrakcyjnej oferty, wprost na własna skrzynkę email.
- unikaj kredytów udzielanych przez komisy samochodowe lub – w przypadku nowych aut – przez salony. Takie kredyty są zazwyczaj droższe. Wyjątkiem są tu banki będące, wraz z dealerem jedną grupą kapitałową. Ale to ma zastosowanie głównie w odniesieniu do nowych aut.
- unikaj kredytów gotówkowych, jeśli chcesz kupić samochód. Taki kredyt zawsze będzie o kilka punktów procentowych droższy, aniżeli typowy kredyt samochodowy, nawet w Twoim banku,
- weź pod uwagę, iż koszty kredytu będą powiększone przez wykupienie ubezpieczenia auto casco – wymóg banku,
- rozważ wzięcie kredytu walutowego. Przy wysokim kursie złotówki i późniejszym jej spadku możesz dużo zaoszczędzić. Jeśli, jednak sytuacja będzie odwrotna – stracisz.
-targuj się z bankiem i zażądaj skalkulowania wysokości rat przy znaczącej wysokości wkładu własnego.
---
http://www.porownywarkafinansowa.com/

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

sobota, 22 października 2011

Co wpływa na bezpieczeństwo na drodze?

Co wpływa na bezpieczeństwo na drodze?

Autorem artykułu jest Piotr Zaręba


W dzisiejszych czasach temat bezpieczeństwa na drodze jest bardzo często poruszany, czy to przez rząd, czy to przez kierowców i pieszych. Organizowane są akcje reklamowe przeciw piratom drogowym oraz budowane są nowe drogi i stawiane radary. Wszystkie te akcje są w jakimś stopniu skuteczne, ale na pewno w niewystarczającym.
Jednym z głównych czynników powodujących wypadki jest słaby stan techniczny lub niska jakość różnych części auta, która bezpośrednio wpływają na bezpieczeństwo – przede wszystkim mam na myśli jedną rzecz. Czy wiesz drogi czytelniku jaką? Pomyśl, która część w Twoim samochodzie najbardziej wpływa na bezpieczeństwo?
Daję sobie rękę uciąć, że najprawdopodobniej wymieniłeś układ hamulcowy albo ABS, ESP, napęd na cztery koła czy inny system (w skrócie aktywne systemy bezpieczeństwa). Zgodzę się z Tobą, że te systemy znacznie wpływają na bezpieczeństwo, ale jest jeszcze jeden zestaw części auta, która ośmieliłbym się powiedzieć jest ważniejszy. Dokładniej mówiąc jeżeli zestaw części o których mówię jest w słabej kondycji bądź w najgorszych przypadkach dosłownie nie nadaje się do użytku, to części te wpływają negatywnie na pracę aktywnych systemów bezpieczeństwa.trans
Co mam dokładnie na myśli?? – OPONY. Kondycja opon w samochodzie jest jednym najważniejszych czynników mających wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Powinno być to oczywiste dla każdego kierowcy, lecz niestety tak nie jest. Większość kierowców zwraca uwagę na sprawny układ hamulcowy czy na sprawny ABS, a jak ich samochód posiada ESP to już w ogóle uważają że samochód jest niezniszczalny.
Napisałem przed chwilą, że stan opon wpływa na systemy bezpieczeństwa, dlaczego? Ponieważ większość tych systemów opiera się na specjalnym oddziaływaniu na układ hamulcowy bądź napędowy. Jednocześnie układy te bezpośrednio oddziałowywują na koła i dalej na opony. Skutkuje to tym, że jeżeli opony są w złym stanie technicznym to systemy te w stresowych sytuacjach mają utrudnione zadanie aby „uratować” kierowcę z opresji.
Niektórzy użytkownicy samochodów z napędem na wszystkie koła mają niemądre myślenie. Wychodzą z założenia, że skoro samochód posiada lepszą trakcję i lepiej trzyma się drogi od samochodów napędzanych na jedną oś to podczas zimy nie ma potrzeby zmieniać opon na zimowe. Pomyśl… czy to jest mądre myślenie???
Oczywiście że NIE!!! Opony letnie w warunkach zimowych całkowicie nie zdają egzaminu, i o ile może i samochód 4x4 będzie trzymać się całkiem dobrze drogi to podczas awaryjnego hamowania tak naprawdę napęd 4x4 nie uratuje kierowcy z opresji, tylko zachowa się jak zwykły samochód przednio bądź tylno-napędowy z takim samym rodzajem ogumienia.
Jak sprawdzić czy opona nadaję się do użytkowania? Jest to dość proste. Przede wszystkim należy przyjrzeć się oponie i bieżnikowi. Dokładnej mówiąc zmierzyć czy bieżnik samochodu nie jest płytszy od 5 mm i ogólnie zobaczyć czy opona nie posiada jakichś poważnych przetarć bądź czy jest niesymetryczna. Jeżeli masz jakieś wątpliwość najlepiej skontaktuj się ze specjalistą w warsztacie wulkanizacyjnym.
Ważnym czynnikiem mającym wpływ na stan opony jest jeszcze jej wiek – nie należy użytkować opon starszych jak 5-8 lat. O wieku opony dowiemy się znajdując 4 kolejne cyfry na bocznej ściance opony – pierwsze dwie cyfry wskazują tydzień w którym opona została wyprodukowana, a kolejne dwie cyfry wskazują rok. Przykładowo 3406 – opona wyprodukowana w 34 tygodniu 2006 roku.
Jeżeli okaże się, że opona jest do wymiany to staniesz przed decyzją którą oponę kupić. Jest to dość ciężki wybór ponieważ producentów opon tych lepszych jak i tych trochę gorszych jest dziesiątki. Skutkuje to tym, że na rynku jest grubo ponad setka produktów nadających się teoretycznie do Twojego auta.
Aby zawęzić krąg poszukiwać musisz zadać sobie jedno zasadnicze pytanie. Czy samochód to dla Ciebie drugi dom ponieważ dużo czasu w nim spędzasz? Czy jeździsz na dłuższych trasach czy tylko w mieście? No i w końcu czy jesteś spokojnym kierowcą czy narwanym?
Jeżeli jeździsz rzadko, w mieście i do tego spokojnie to bez sensu jest inwestować spore pieniądze w bardzo dobre opony – wybór powinien oscylować w tańsze opony do jazdy normalnej, ale jednocześnie w miarę dobrego producenta (polecam producentów Fulda, Goodyear), ponieważ wraz z renomą marki podnosimy swoje bezpieczeństwo oraz bliskich nam osób.
Jeżeli jeździsz dużo, na długich trasach ale rozważnie to poleciłbym Ci opony do normalnej jazdy renomowanego producenta (polecam Bridgestone – model Turanza).
A jeżeli jeździsz agresywnie to niezależnie czy w mieście czy w trasie powinieneś używać opon z najwyższej półki (polecam Bridgestone – model Potenza) – pomyśl, w końcu bezpieczeństwo Twoje i Twoich bliskich jest najważniejsze.
Marka opon jakie polecam to przede wszystkim Bridgestone, która jest to oficjalnym partnerem Audi – wszystkie nowe samochody Audi posiadają opony tej marki. Oczywiście jest wiele innych producentów, którzy posiadają opony równie dobre a nawet lepsze, np. Pirelli czy Dunlop. Ciekawostką jest, że przypadku decyzji o zakupie droższych opon możesz zaoszczędzić nawet 500zł. W jaki sposób? Według moich obserwacji najtaniej opony można kupić w sklepie internetowym, gdzie ceny są dużo niższe jak w normalnym warsztacie wulkanistycznym.
---
Audi-Blog.eu - z pasji do marki

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Akumulator - co zrobić aby długo nam służył

Autorem artykułu jest Jarosław Stefaniak


Nauczyciel pyta uczniów: Jaki jest najważniejszy układ w samochodzie?? Uczniowie podają różne odpowiedzi. Sillnik, układ kierowniczy..... wymieniają prawie wszystkie układy. Przy braku pomysłów ze strony uczniów nauczyciel powiedział. Drodzy uczniowie najważniejszy jest układ...
... hamulcowy. Padło zdziwienie, ale po chwili zastanowienia wszyscy się zgodzili z nauczycielem.
A co z akumulatorem????
Parafrazując tę ciekawą sytuację, mógłbym powiedzieć, że po układzie hamulcowym drugim najważniejszym elementem jest akumulator. Bezdyskusyjny jest fakt, że bez akumulatora nie uruchomimy samochodu. Bezdyskusyjne jest jeszcze jeden fakt - o akumulatorze przypominamy sobie wtedy, kiedy zaczynamy mieć problem z uruchomieniem silnika szczególnie w okresie jesienno-zimowym.
Kilka słów o akumulatorze
Akumulator (bateria) to magazyn energii. W momencie uruchamiania silnika pobierany jest prąd od 200A wzwyż. Podczas postoju akumulator jest źródłem zasilania układów sterujących, świateł. Pobór prądu w czasie postoju nie powinien być wyższy niż 100mA (0,1A). Wyższy pobór prądu może wskazywać na zwarcie w instalacji elektrycznej (o tym jak znaleźć taką usterkę napiszę w innym artykule).
Sprawność akumulatora - od czego zależy
O sprawności akumulatora może decydować wiele czynników. Wymienię kilka z nich:
- temperatura,
- czystość połączeń akumulatora z instalacją samochodu,
- sprawny układ ładowania (alternator),
- rezystancja wewnętrzna akumulatora.
W tym artykule omówię dokładniej wpływ temperatury na sprawność akumulatora.
Temperatura
Nie bez powodu w zimie akumulator częściej daje o sobie znać. Powodem tego zależność gęstości elektrolitu od temperatury. Akumulator zmniejsza swoją pojemność wraz ze spadkiem temperatury. Tabele gęstości elektrolitu podają wartości nominalne przy temperaturze 25 st. C. W przypadku temperatury 0 st. C sprawność akumulatora jest już o 20% niższa. Gęstość elektrolitu zmienia się o 0,01 [g/cm3] przy zmianie temperatury o 15 °C. Zmiana temperatury o 1°C to zmiana gęstości elektrolitu o 0,00066 [g/cm3] (wydaje się, że jest to bardzo mała liczba, ale w przypadku ujemnych temperatur np. -10°C ma to wielkie znaczenie.
Spójrzmy ma przykład:
Pomiar gęstości elektrolitu w temperaturze -5 °C. Zmierzona gęstość wyniosła 1,2 [g/cm3]. Aby przeliczyć tę gęstość na gęstość w umownej temperaturze 25 °C. Obliczamy: 0,00066 [g/cm3] x 30°C (-5+25=30) = 0,02[g/cm3] i dalej 1,2[g/cm3]-0,02[g/cm3] = 1,18[g/cm3].
Na podstawie tabeli możemy teraz ocenić stan akumulatora. Teraz widzimy, że pomiędzy 1,2[g/cm3] a 1,18[g/cm3] jest istotna różnica. Do pomiaru gęstości elektrolitu służy aerometr.
Teraz z tabeli gęstości elektrolitu odczytujemy wartości.

Gęstość elektrolitu [g/cm3]

Diagnoza co do stanu naładowania akumulatora

1,285 ... 1,3

Zbyt duża gęstość elektrolitu. Należy ją obniżyć w ten sposób, że usuwamy część elektrolitu zastępując go wodą destylowaną.

1,28

Pełny stopień naładowania akumulatora

1,2 ... 1,24

Należy doładować akumulator

1,15 ... 1,2

Akumulator wymaga natychmiastowego naładowania

poniżej 1,15

Akumulator może ulec zasiarczeniu, czyli trwałemu uszkodzeniu

1,1

Zupełnie rozładowany (uszkodzony)
UWAGA!!!
Minimalna gęstość elektrolitu, czyli stan, poniżej, którego akumulator nie powinien być rozładowywany, to 1,15 g/cm3.
Jak dokonywać pomiaru gęstości
Zakupując przyrząd do pomiaru gęstości elektrolitu otwieramy korki poszczególnych cel. Wkładamy do otwartej celi końcówkę zasysającą elektrolit z jednoczesnym ściśnięciem "pompki". Puszczamy tzw.' gruszkę. Elektrolit wypełnia szklaną rurkę. Na skali pływaka(poziom zanurzenia) możemy wtedy odczytać gęstość elektrolitu. Jeżeli pomiary w poszczególnych celach będą porównywalne i oscylują w okolicy 1,25-1,28 g/cm3 nie powinniśmy się obawiać o akumulator. Jeżeli mierząc gęstość w temp. powyżej 20 st. C gęstość w celach będzie niższa niż 1,24g/cm3 należy szczególnie przyglądnąć się sprawności alternatora.
Jeżeli gęstość elektrolitu w poszczególnych celach jest różna, należy pomyśleć o regeneracji akumulatora. Regeneracja to zespół czynności pozwalający odzyskać 100% sprawność akumulatora.
Jak szanować akumulator - czyli co zrobić, aby służył dłużej?
- utrzymuj akumulator w czystości – jeżeli na obudowie znajduje się z jakichś powodów elektrolit, wytrzyj obudowę do sucha (również podstawa pod akumulator powinna być czysta)
- klemy kabli i bolce muszą również być czyste – zaśniedziałe klemy mogę powodować przegrzewanie się instalacji elektrycznej,
- uważaj, gdy masz problemy z uruchomieniem samochodu – jeżeli podejmiesz dwie nieskuteczne próby uruchomienia, odczekaj 2-3 minuty, a później spróbuj ponownie,
- rozładowany akumulator, jak najszybciej naładuj,
- uważaj na alarm, jeżeli twój akumulator jest już słaby,
- pamiętaj o zgaszeniu wszystkich odbiorników prądu (lampki, radio, światła, czy urządzenia podłączone do gniazda zapalniczki)
Akumulator szanowany na pewno odwdzięczy się za włożone wysiłki.
---
Jarosław Stefaniak
http://jja-akumulatory.pl/


Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/